Galustyan to rosyjski komik, producent, scenarzysta. Wielu zna go jako gwiazdę KVN, rezydenta Comedy Club i aktora w serialu komediowym Nasza Rosja. Fani artysty są zainteresowani nie tylko jego twórczą karierą, ale także szczegółami życia poza komórkami. Podkreślmy jedno z wielu niepokojących pytań - gdzie mieszka Galustyan?
Trochę o Michaelu Galustyanie
Showman urodził się i wychował w Soczi w rodzinie kucharza i lekarza. Misha wyróżniał się kunsztem i kreatywną energią od dzieciństwa: w wieku przedszkolnym zachwycał dorosłych tańcem i poetyckimi liczbami, w okresie szkolnym lubił judo, studiował w teatrze lalek, studiował w szkole muzycznej, a na studiach dyplomowych był członkiem szkolnego zespołu KVN.
Po ukończeniu szkoły przyszły aktor został przeszkolony w szkole medycznej, a następnie w Institute of Tourism and Resort. Następnie zaczął występować w ramach zespołu KVN o nazwie „Burnt by the Sun”. Kariera zaczęła się, gdy wśród uczestników udał się do wielkich lig. Komik zaczął być zapraszany do słynnych projektów telewizyjnych, dzięki którym zdobył dużą popularność.
Dom w Soczi
Niektórzy fani aktora uważają, że mieszka w Soczi. Nie jest to jednak do końca prawdą: dom jego rodziców znajduje się na wybrzeżu Morza Czarnego, a artysta czasami je odwiedza z przyjemnością.
Mieszkanie w Moskwie
Sam Galustyan z żoną Wiktorią i dwiema uroczymi córkami Estellą i Eliną mieszka w stolicy. Jest właścicielem trzypokojowego mieszkania, za które spłacono hipotekę. Słynny aktor milczy na temat kosztów mieszkania.
Pomimo statusu gwiazdy telewizyjnej, we wnętrzach jego wielkomiejskich apartamentów nie ma nadmiernej pompatyczności i pretensjonalności. Atmosfera jest prosta i zwięzła: przytulna kuchnia z ciemnymi meblami, jasny salon, przestronna łazienka z prysznicem.
Wcześniej, podczas tworzenia kariery, celebrytki musiały wynająć znacznie skromniejsze mieszkanie. Ale teraz we własnym domu króluje przytulność, harmonia i twórcza atmosfera. Wiadomo, że okna mieszkania Michaiła Galustyana oferują oszałamiające widoki na Moskwę.
Oczywiście artysta nie jest przyzwyczajony do marnowania pieniędzy zarobionych na własną rękę. Zgadzam się, takie praktyczne podejście do rzeczy zasługuje na szacunek.